Czeską Szwajcarię wyczytałam gdzieś w necie, zobaczyłam zdjęcia z tamtych okolic i wiedziałam, że muszę tam pojechać. Mój kalendarz w tamtym roku był trochę napięty, więc jakoś tak zawsze spychałam to na później. Tłumaczyłam sobie, że w miarę blisko to zawsze można wyskoczyć, na weekend. Klamka zapadła jak nasz kolega snuł opowieści i roztaczał przed nami te piękne widoki, przy bezalkoholowym, gdyż właśnie wrócił z tych okolic 🙂
Zarezerwowałam hotel w Děčínie – Ubytování U Pekaře (nie ma luksusów, ale jest czysto, bez robaków, z wyposażonym aneksem kuchennym). Wyczytałam, że to ładne miasteczko. Docelowo nie miałam czasu się po nim ‘poszwędać’. Plan zakładał wyjazd w piątek po pracy. Powrót w niedzielę. Nie wiecie jak ja bluźniłam, gdy błądziłam po ciemku (jak można się spodziewać dojechaliśmy późnym wieczorem), po czeskich i wąskich uliczkach. Przeszliśmy się trochę po rynku, wypiliśmy po czeskim piwku a potem poszliśmy spać.
Ostatniego dnia obejrzeliśmy zamek, do którego prowadzi 300 m droga, wykuta w skale. Pogoda niestety zrobiła nam psikusa i się była nie dopisała. Takie rzeczy nie mogą nas zniechęcić 🙂
Zamek, to nie tylko komnaty i złote klamki, ale również miejsce, gdzie można przysiąść, wyciszyć się, pomyśleć. Ten komin tylko mi nie pasuje. Pewnie byśmy i my przysiedli gdyby nie siąpiło 🙂
Początki zamku na skale to X w. W XIII drewniany gród został zastąpiony kamiennym zamkiem.
W XV w możni właściciele postanowili go przebudować na renesansową rezydencję. Podobno na zamku przebywał Chopin w 1835 r. Na dziedzińcu głównym rośnie dąb, już 200 lat.
Obok zamku mieści się ogród różany. Od lat 70-tych corocznie obsadzany różami, które rozsiewają niesamowity zapach. Najromantyczniejsze miejsce w Děčínie.
Widok z ogrodu na Děčín.
Plan na pozostałe dni i wskazówki praktyczne:
– Twierdza Königstein,
– Bastei,
– Pańska Skała,
– Brama Pravcicką.
Twierdza Königstein
My zostawiliśmy auto w miasteczku Königstein, tak mieliśmy ustawioną nawigację, ale można podjechać pod twierdzę. Za parking nic nie płaciliśmy. Samo miasteczko też jest bardzo klimatyczne. Do twierdzy z miasteczka jeździ autobus, 5 euro/os w dwie strony. Przy przystanku stoi kolejka, która zawiezie nas pod twierdzę, na tym samym bilecie. Możemy też dojść na pieszo, bo to nie jest daleko.
Przy przystanku autobusu i kolejki jest parking i sklep z pamiątkami.
Bastei
Radzę jechać po znakach, bo nas nawigacja wyprowadziła w przysłowiowe pole, albo ustawić nawigację na konkretne położenie geograficzne.
Parking płatny, chyba 3 euro. Samo wejście, aby podziwiać formacje skalne darmowe. Wejście na teren Zameku Neurathen 2 euro.
Brama Pravcicką
Musimy dojechać do Hřenska i tam zostawić samochód. Parking 120 koron do ok. godz. ok. 17: 00. Wiem, bo byliśmy dzień wcześniej, po 17:00 i nie było pani parkingowej.
Później czeka nas 3,5 km spacer pod górkę, początkowo ulicą a potem wchodzimy w las. Nam wejście zajęło ok godziny, powrót ok. 40 min. Jak już będziesz u celu możesz sobie porobić fotki i zejść albo za 75 koron od osoby wejść na teren kompleksu i tarasy widokowe. Do czego zachęcam 🙂
Na koniec kilka zdjęć z miasteczka Konigstein, które jest urocze.
Leave A Reply