Widzieliście kiedyś w TV reklamę wycieczkowca i na nim uśmiechniętych ludzi ze szklaneczkami w ręku a załoga w tych bialutkich wyprasowanych mundurach?
Ja widziałam … I się zakochałam 🙂
Ponadto dawno, niedawno pracowałam z jedną kobietą, która w ten sposób podróżowała od dawien dawna. Kilka chwil rozmowy wystarczyło, aby się utwierdzić w przekonaniu TO JEST TO!
Oczy mi się zapaliły, serce zaczęło mocniej bić, motyle w brzuchu i te sprawy. Po powrocie do domu, rozentuzjazmowana podjęłam rozmowę z M, zaczęłam przed nim roztaczać wizje. My na pokładzie, wiatr we włosach, słońce smaga nasze twarze, w ręku 'bezalkoholowe’ a wokół piękne, błękitne morze 🙂
M w jednej sekundzie sprowadził mnie na ziemię:
– Ja w klitce bez okien nie będę spał. Wiesz jak na takim statku musi bujać?
Ręce mi opadły. Temat umarł śmiercią naturalną do ubiegłej jesieni.
Wtedy, przy jakimś spotkaniu, znajomi zapytali czy nie chcielibyśmy popłynąć w taki rejs?
Ding. Żaróweczka mi się zapaliła.
Czy my nie chcielibyśmy???
Myyyyyyy???
Pewnie, że byśmy chcieli!!!
Znaczy ja 🙂 M został przegłosowany 😉
Zaczęło się poszukiwanie. Mieliśmy zgodność, co do tego, że chcemy zachodnie Morze Śródziemne.
Bardzo lubię tę część wyprawy. Przygotowania.
Po pierwsze zapisałam się na wszystkie możliwe newslettery. Po drugie obserwowałam strony z rejsami.
Przeczytałam chyba wszystko, co jest w internecie na ten temat a tego niestety za wiele nie było. Pewnego dnia trafiłam na relacje, na jednym z forum i to mi bardzo pomogło, ale niestety nikt nie mógł mi odpowiedzieć na pytania, które kłębiły się w mojej głowie. Kiedy kupować rejs? Czekać? Będą promocje? 10 dni to nie za dużo? Może 7? Jaka będzie pogoda? We wrześniu to będzie ciepło? Ile to w ogóle będzie kosztować?
Pisałam do biur z prośbami o wycenę i tutaj było pierwsze zdziwienie. Przecież rejs na stronie kosztował 459 euro to skąd nagle tyle … wrrr
No kosztował, ale do tego jeszcze opłaty portowe, obowiązkowe napiwki dla załogi no i jak chcesz czuć się jak na wakacjach to all inclusive musisz sobie wykupić. Dodatkowo!
Pięknego kwietniowego poranka otwieram pocztę i co widzę – 48 godzinna promocja na MSC. Działamy! Następnego dnia, po wpłaceniu zaliczki, jesteśmy posiadaczami rejsu. Huuuurrrraaaa!!!!
7 dni na M. Śródziemnym.
Start i powrót Genua
Po drodze zawijamy do Neapolu
Mesyny
Tunisu
Barcelony
i Marsylii
Oczekiwanie to już była sama przyjemność 😉
Informacje praktyczne:
Rejs w promocji 339 euro/os – kabina wewnętrzna Fantastica czyli niby ta lepsza wewnętrzna. Ja różnicy nie widziałam ale w Bella nie byłam więc doświadczenia nie mam.
Opłaty portowe 120 euro
Opłaty portowe 120 euro
Napiwki dla załogi 7 euro/dzień osobę.
All inclusive 23 euro/dzień na osobę (nieobowiązkowe) ale jeśli ktoś lubi wypić kilka drinków w ciągu dnia, zdecydowanie polecam.
MSC SPLENDIDA
/
PODRÓŻE
/
REJS
Leave A Reply