Porto Moniz to urocze miasteczko położone na północno – zachodnim krańcu Madery. Wokół góry, klify, surowe krajobrazy i bliskość oceanu. Tak, tutaj czuć było jego bliskość. Ten region Madery chyba najbardziej mnie uwiódł. Gdybym mnie ktoś zapytał, w które miejsce chciałabym wrócić na Maderze, to właśnie tutaj.
Może po części, że nie zobaczyłam wszystkiego tego, co chciałam a może hotel (najlepszy podczas wyjazdu).
Jakoś ten zakątek wydaje mi się spokojniejszy. Żadnych molochów hotelowych. Tylko obcowanie z naturą. Naturę chłonie się każdym zmysłem.
Największą atrakcją tego miasta i regionu są naturalne baseny lawowe.
Są one wyjątkowe ze względu ukształtowanie. Nadpływające fale wypełniają je, tworząc kąpieliska.
Pomimo że miejscowość jest mała, znajdziemy dwa miejsca z naturalnymi basenami.
Jedno z widokiem na wyspę Ilheu Mole. Przy restauracji, o wdzięcznej nazwie, Cashalote.
Naturalne, niezmienione przez człowieka. Skały są śliskie i ostre.
Drugie bardziej przystosowane przez człowieka i skomercjalizowane (Piscinas Naturais Porto Moniz), przy hotelu Aqua Natura.
Tak naprawdę dzieli je 5 minutowy spacer.
Jak tylko zaczęłam zgłębiać wiedzę, co warto zobaczyć na wyspie, wiedziałam, że muszę tutaj dotrzeć.
Pytanie było jedno. Ile czasu tutaj zostać?
Trochę się obawiałam, a opis z przewodnika „jest jednym z najczęściej odwiedzanych miast przez turystów” nie pomagało.
Kurczę, ale te baseny 😀
Dzisiaj mogę powiedzieć, że niepotrzebnie miałam takie rozterki.
Oczywiście miasto jest popularne i przyciąga rzesze turystów. Natomiast wieczorem się wyludnia.
Jednak jak dojechaliśmy, nie było mi do śmiechu, bo parkingi były wypchane do granic możliwości.
Na szczęście przy naszym hotelu było dosyć wąsko i pewnie nikomu nie chciało się tyle kręcić.
Zameldowanie nie było szybkie i sprawne, ale warto było poczekać.
Sam hotel jest przepięknie położony. Na dachu restauracja i taras widokowy.
Pani nam mówiła o jakiś masażach i innych udogodnieniach, ale my nie korzystaliśmy. Jedyne co to chodziliśmy na te cuda natury. Za darmo.
Zdradzę Wam sekret 😀 Najlepiej iść tam 30 minut przed zamknięciem i można mieć je na wyłączność.
Ekipa obsługująca odlicza już minuty do wyjścia. Nikogo nie ma, nikt nam nie przeszkadza i nie upomina.
Informacje praktyczne
Hotel Aqua Natura. Dostaliśmy pokój blisko klifu. Uderzające fale robią sporo hałasu.
W dzień fajnie tego słuchać i się przyglądać. Miałam obawy jak będzie w nocy.
Nam to nie przeszkadzało, ale może warto poprosić pokój w innej części hotelu, jak ktoś bardziej wrażliwy.
Leave A Reply